2/28/2014

Zapachniście z YC :)

Witajcie Kochani! :)

Yankee Candle wciąż zachwycają. Może nie ma na nie już takiego szału, jak jakiś czas temu, ponieważ na rynek wdarły się konkurencyjne firmy zapachowe, ale Yankee wciąż jest na topie. Co raz to pojawiają się nowe zapachy, tak ja np. te, o których napisze dziś, z serii Simply Home, czyli:
citrus water, beach fire, moonlit ocean.

Citrus Water
Myślę, że jest to zapach, który nie powinien budzić kontrowersji. Nazwa, w tym wypadku, mówi sama za siebie- woda cytrynowa- nic dodać nic ująć, zapach identyczny, jak po odkręceniu wody cytrynowej. Jest baaaardzo orzeźwiający, świeży. Bardzo szybko wypełnia pomieszczenie, jednak również szybko się ulatnia. W tym zapachu raczej nie da się "zakochać", ponieważ jest bardzo zwykły, ale też przekłada się to na to, iż ciężko go znienawidzić- nawet moja mama, którą palenie wosków w kominku niesamowicie drażni, przy citrus water nie narzeka. Podsumowując- przyjemny rześki zapach.

Beach Fire
 Jest to jeden z bardziej TAJEMNICZYCH zapachów YC, jakie miałam okazję wąchać. Mnie kojarzy się on z drewnem do kominka, takie wysuszone drewno. Wywołuje on charakterystyczne poczucie ciepła- dawniej moja babcia paliła w piecu kaflowym i gdy zimą się do niej weszło czuć było takie właśnie suche drewno i ogień- i tak właśnie kojarzy mi się ten wosk. To wszystko sprawia, że zapach ten jest raczej zimowy- choć w nazwie ma plażę, to raczej jest na lato zbyt ciężki. Jest ładny, ale nie porywający.

Moonlit Ocean
Męska świeżość- to określenie chyba najlepiej charakteryzujące ten zapach. Myślę, że można by go nazwać młodszym bratem wosku November Rain- jest od niego nieco mniej intensywny, ale wyczuwalna jest w nim ta charakterystyczne męska nuta. Jest nieduszący i świeży, po zgaszeniu jeszcze długo się utrzymuje. Z opisywanej trójki lubię go najbardziej, ma w sobie to charakterystyczne COŚ.

To by było tyle ode mnie, zapraszam Was na YankeeStore.pl do zapoznania się z ofertą, gdzie być może wypatrzycie jakiś ciekawy zapach dla siebie :)

Znacie te powyższe woski?
Któryś zaciekawił Was szczególnie?

Pozdrawiam! (już jako 23-latka) ;)

2/23/2014

Maskara do rzęs Sorter Designer Beauty- czyli o tuszu dającym naturalny efekt

Hej! ;)

Moja kolekcja mascar do rzęs nie jest wcale malutka, jednakże tusz w kolorze brązowym mam jeden- jest nim tytułowa mascara Softer Designer Beauty (No2).
 EFEKT WYDŁUŻENIA I POGRUBIENIA W JEDNYM.
Unikalna szczoteczka doskonale modeluje rzęsy nadając im wyrazisty wygląd.
Tusz umieszczony jest w ładnym fuksjowym opakowaniu, mającym ciekawy kształt, dzięki czemu wygodnie się je trzyma w dłoni. Szczoteczka jest odpowiednia- nie za wąska, nie za gruba, mascara bardzo dobrze rozprowadza się na rzęsach. Tusz nie skleja rzęs i nie tworzy na nich grudek. Rzęsy są ładnie rozdzielone i wydłużone. Co do pogrubienia, to nie jest ono zbyt efektowne. Tusz trzyma się na rzęsach calutki dzień, bez osypywania, za co ma u mnie ogromnego plusa ;) Nie podrażnia oczu, nie wywołał u mnie uczulenia. Z jego zmyciem nie ma problemów, zwykły płyn micelarny sobie z nim poradzi bez problemu.
Efekt jaki uzyskuję na rzęsach za pomocą tego tuszu jest typowo dzienny- rzęsy są podkreślone, wyraźniejsze, ale nie wyglądają spektakularnie. Do makijażu dziennego jest jak najbardziej OK. Jednak na wieczorowy/ imprezowy look, tusz ten uważam, że będzie nieco za słaby.

A efekty uzyskane na rzęsach za pomocą tej maskary, wyglądają następująco:
1 warstwa tuszu
2 warstwy tuszu

Cena tego tuszu to 10zł, jak za tę jakość- bardzo niewielka.
Produkty marki Softer dostępne są w: Trendy Shop, Drogerie Stars i mniejsze tzw. sklepiki osiedlowe

Znacie tę maskarę?
Czy produkty tej marki są Wam znane?

Pozdrawiam! :) :*

2/20/2014

Lovely nude make up kit- KIT czy HIT?

Hejka! :)

Paletkę Lovely, o której dziś napisze kilka słów, śmiało można nazwać SŁYNNĄ. Dlatego, że jest taka dobra? Niee, dlatego, że jest taka niedostępna. Jest znana z tego, że jest znana- taka celebrytka z niej ;) No dobrze, a jak się spisuje? O tym dowiecie się z tego posta.

Bohaterka (tak jakby w razie ktoś nie widział) wygląda tak:
Pod spodem plastikowej kasetki znajdują się takie oto informacje:
 Opakowanie nie jest powalające jakością, czy wyglądem.
W środku znajduje się 12 kolorów cieni w naturalnych odcieniach- część matowych, część perłowych.
Ich swatche (bez bazy, na gołą skórę) przedstawiają się następująco.
Jak widać, jasne matowe cienie są prawie niewidoczne. Z pigmentacją cieni ciemniejszych oraz perłowych jest nieco lepiej, ale hmmm... no bez szału. Baza jest niezbędna. Tym bardziej, że trwałość tych cieni powalająca także nie jest. Jasne znikają w niewyjaśnionych okolicznościach po kilku godzinach, ciemne blakną... Pocieszające jest, że dobra baza pod cienie przedłuża im żywot.
Minusem jeszcze jest to, że podczas aplikacji cienie strasznie się osypują.

Myślę, że osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z makijażem, mimo wszystko powinny być z niej zadowolone. Zdaje ona także egzamin w przypadku makijażu dziennego. Jednak makijaż profesjonalny, spokojnie obędzie się bez niej.

Paletka kosztuje grosze- bodajże coś koło 12zł, to wychodzi 1 złoty polski za cień- taniutko.
Szału nie robi, ale swojej ceny jest warta. Ja nie żałuję, że ją zakupiłam.

I jeszcze na koniec makijaż (oczywiście na bazie pod cienie)

Znacie tą paletkę? Ooj, to chyba złe pytanie :P
Macie ją? ;)

Buziaki! :*

P.S. Przypominam o rozdaniu! Klik! Klik! Klik!

2/18/2014

Spotkaniowe upominki :)

Witajcie!

Tak jak wczoraj zapowiadałam, przybywam z postem na temat upominków z sobotniego spotkania oraz tym, co los szczęścia przyniósł mi na loterii :)
Ciekawi? Zatem zapraszam! :)

Maroko Sklep - mają takie wspaniałości, że na pewno bez zakupów się nie obędzie ;)
Craft'n'Beauty
Palmer's - zdecydowałam się na męski balsam, co by Mąż mi nie podkradał moich prezentów :D
Bath&Body Works
Orientana - czyli moje "odkrycie" tego roku ;)
BANDI
Tołpa
Macadamia Oil
Dermedic - tego micelka miałam i bardzo lubię RECENZJA
Biały Jeleń
Clarena
Avene - próbki produktów
Goodies
Ala zrobiła dla nas peeling do ust :)
PartyLite
Beczka Prezentów
A co przyniosły moje LOSY SZCZĘŚCIA ?
Original Source - w zestawie była jeszcze fajna torba, ale już poszła w ruch i nie było jej na sesji zdjęciowej :D
By Dziubeka
I moja wisienka na loteryjnym torcie ...
Avene - zestaw pełnowymiarowych produktów *.*

A tu wszyscy razem ;)

Dziękuję bardzo ! I sponsorom za upominki oraz nagrody na loterię i Oli za organizację :*

Buziaki! :*

2/17/2014

Relacja z sobotniego (15.02.2014r.) spotkania blogerek w Warszawie :)

Witajcie Kochani! :)

W sobotę miałam możliwość uczestniczyć w spotkaniu blogerek w Warszawie. Ola jak zwykle stanęła na wysokości zadania i wszystko było dopięte na ostatni guziczek! ;)
Zanim ktoś zaraz powie, że blogerki są pazerne, to zdradzę Wam, że naszemu spotkaniu przyświecał bardzo słuszny cel- po pierwsze: każda z nas przywiozła nakrętki dla Stasia (KOREK DLA STASIA), a po drugie: podczas spotkania odbyła się loteria i udało nam się uzbierać dla tego uroczego chłopczyka ponad 600zł! Pewien OSOBNIK chciał przeszkodzić nam w loterii i spotkaniu, robiąc rzeczy, które NORMALNEMU człowiekowi nie przyjdą do głowy, ale nasze na wierzchu- UDAŁO SIĘ! :))

Spotkanie miało miejsce w klimatycznym lokalu o tajemniczej nazwie POCHWAŁA NIEKONSEKWENCJI. Przypuszczam, że nazwa miejsca spotkania ma wiele wspólnego z niekonsekwentnym wystrojem lokalu- z resztą przybądźcie tam, to się przekonacie :D Jedzenie pyszne i niedrogie, obsługa bardzo miła, a samo miejsce klimatyczne :)

Zmęczona długą podróżą i wygłodniała, na samym początku zamówiłam sobie pyyyszną tartę szpinakową *.*
Pierwszymi gośćmi naszego spotkania były Panie z Palmer's, które opowiedziały nam o produktach marki i dla każdej z nas miały spersonalizowany prezent :)
Kolejnym gościem była Pani Renia- przedstawicielka Maroko Sklep, gdzie już wypatrzyłam tyle wspaniałości, że na pewno bez zakupów się nie obędzie :D
Następnie odwiedziły nas Gosia i Patrycja tworzące kosmetyczne rękodzieła- Craft'n'Beauty
No i na sam koniec, odwiedził nas najważniejszy gość- Stasio! :)
W trakcie jego wizyty odbyła się wspomniana loteria :)
Później Ola wraz z pomagierkami rozdała nam prezenty.

I tak oto, baaardzo szybko zleciało mi sobotnie popołudnie :)
Dzięki Dziewczyny za mile spędzony czas, a Tobie Olu, za wspaniałą organizację! :) :*
Do zobaczenia! :)

I pamiętajcie Kochani, warto pomagać i każdy z nas może to robić- wystarczy np. zbierać nakrętki lub przekazać 1% swojego podatku potrzebującym. DOBRO POWRACA! (Osobniku- zło też!)

Dziękujemy firmom, które ufundowały upominki dla nas:
Oraz ogromne podziękowania dla tych, które wsparły loterię:

A w następnym poście, pokażę Wam upominki ze spotkania oraz co los mi zesłał na loterii ;)
Buziaki!:*