3/30/2013

basic-owy lakierek i życzonka od Agusi ;)

Witam moje Szanowne Grono Czytelnicze ;)

Zanim złożę Wam świąteczne życzonka, zapraszam na recenzję lakieru do paznokci firmy Basic.
Jest to lakier z serii Travel Color, o numerze 02 NEU DELHI, zamknięty w buteleczce 9ml.
Tak lakier prezentuje się na pazurkach:
Lakier dobrze się rozprowadza, nie smuży. Już jedna warstwa daje zadowalające krycie, jednak kolor jest bardziej wyrazisty przy dwóch. Bardzo szybko schnie- zarówno pierwsza, jak i druga warstwa lakieru. Jeżeli chodzi o trwałość to daję mu ok.3 dni, choć w dużej mierze zależy to od czynników zewnętrznych na jakie narażamy pazurki ;) średnio po tym czasie lakier zaczyna odpryskiwać.
W moim przypadku lakiery raczej nie cieszą się długim żywotem, ponieważ do moich obowiązków należy sprzątanie- czyli wszystko to, co kryje się pod tym pojęciem ;)
Z tego co wyczytałam w czeluściach internetu, lakier ten pochodzi z limitowanej edycji lakierów basic, a zakupić go można za naprawdę śmieszną cenę- 3.29zł (!) w Drogerii Pokusa. Są też dostępne inne kolory limitowanej serii, oraz lakier matujący basic. A także wiele innych markowych kosmetyków, w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecam zapoznać się z asortymentem Drogerii, zbierającej same pozytywne komentarze od kupujących :) [KLIK]

                                                                                                            
Chciałabym życzyć Wam- moje kochane Obserwatorki i Czytelniczki, cudownych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w rodzinnej atmosferze, pełnej miłości i zrozumienia.
Nie zapominając o istocie tych Świąt, życzę Wam obfitości łask od Zmartwychwstałego Chrystusa.
A na Lany Poniedziałek, mokrych ubranek ;) o ile pogoda na to pozwoli..., czego też Wam życzę:)

Śnieg nam wszystkim popsuł szyki, 
pokrył jajka i koszyki, 
aż kurczakom zmarzły nóżki 
więc się tulą do rzeżuszki.
Lecz choć śnieg nam pada w święta 
i pogoda taka wstrętna, 
my święconym się dzielimy i radości Wam życzymy!

Do 'napisania' po Świętach :)) :*:*:*

3/28/2013

Zakupeczki i przesyłeczki :)

Cześć Moje Piękne Dziewczęta :)
Dziś będzie haul zakupowo- przesyłkowy.

Oto co kupiłam kosmetycznego w ostatnim czasie:
3 żele pod prysznic Kamill, bardzo je lubię, a że w Naturze były w promocji po 2.99zł bodajże, to sobie przygarnęłam
krem do rąk i paznokci, wosk pszczeli, Anida
żel do mycia twarzy, Normaderm Vichy, miałam miniaturkę 30ml i się sprawdził u mnie znakomicie, więc kupiłam produkt pełnowymiarowy
krem do rąk i paznokci, jaskółcze ziele, Green Pharmacy
aktywne serum modelujące brzuch i pośladki, Eveline
2 cienie essence, w promocji po 4.89zł, które wyglądają tak:
Kolejne nowości kosmetyczne to wygrana w konkursie na blogu Mama Lurki testuje:
Mój ShinyBox, na który kod otrzymałam od Vinted:
I przesyłka w ramach współpracy z firma Marion. Niestety...
dwa produkty przyszły puste- rozlały się....
a więc testować będę tylko...

I to tyle byłoby z kosmetycznych nowości :)
Wieczorkiem Was poodwiedzam, a teraz lecę dokończyć sprzątanie domu, bo jutro wielkie pieczenie ;))
A u Was jak przygotowania do Świąt? :) Wszystko już pozapinane na ostatni guzik? :D
Buziaczki :*

3/26/2013

MANHATTAN, soft mat lipcream- pomadka w kremie

Cześć Piękności! :))
Dziś zaprezentuje Wam pomadkę, która ostatnio wpadła w moje łapki i szybko z nich nie wypadnie ;)
A mianowicie matową pomadkę w kremie firmy Manhattan.
Zamknięta jest ona w opakowaniu o pojemności 6.5ml, przypominającym błyszczyk i z tego typu pacynką.
Kolor, który posiadam to beż 95M.
Na ręce wygląda tak:
 A na ustach tak:
Co o niej sadzę?
+ poręczne opakowanie
+ bardzo dobra aplikacja dzięki pacynce
+ ładnie pachnie (taki słodkawy zapach)
+ dobrze się rozprowadza- idealna konsystencja
+ myślałam, że z racji swojego podobieństwa do błyszczyków, będzie się szybko ścierać, jednak po aplikacji na usta, pomadka 'zastyga' na nich, ale nie tworzy skorupy, usta są nawilżone cały czas
+ doskonała trwałość- kilka godzin, w tym niestraszne jej picie kawy ;)
+ równomiernie schodzi
+ wygląda bardzo naturalnie- w sam raz do makijażu dziennego
+ cena bardzo niska jak za tego typu produkt, w Drogerii Pokusa 7zł
- podkreśla suche skórki

Jestem bardzo zadowolona z tej pomadki.
Na wieczór, czy imprezkę wole mocniejsze kolorki, ale na dzień- na uczelnię, w sam raz :)

Zapraszam do Drogerii Pokusa :)) Gdzie znajdziecie markowe kosmetyki w atrakcyjnych cenach :)
Pozdrawiam Was gorąco! :))

3/25/2013

Lumpeksowe love :D

Hej Perełki :D

Dziś prezentacja lumpeksowych zakupów :) Jest to ostatni tego typu post, aż do maja, gdyż dałam sobie bana na SH ;) I będę konsekwentna :)

torebka- 4.5zł

koszulka NEXT, 8.5zł (w rzeczywistości intensywnie turkusowa)
sukienka Jane Norman, 14zł 
(po zrobieniu foty zorientowałam się, że to jest jej tył :P a więc z przodu ma taką 'łezkę') 
porteczki w centki, 6zł
aleee... okazało się, że są... dwustronne :D to się nazywa para spodni ;)
czółenka NEXT, 6.5zł
No i słodziutkie nowe bamboszki, ale to już nie dla mnie ;) 12zł

I jak tam moje zakuposzki się podobają? :)
A Wy ostatnio złowiłyście coś ciekawego w lumpie? Czy nie chodzicie w takie miejsca? 

Pozdrawiam Was gorąco :) :*

3/24/2013

Język obcy nieobcy? Yesss :)

Hej!
Dziś przedstawię Wam książkę pt. 'Superskuteczne strategie opanowania języków obcych. Twój prywatny coach' autorstwa Ewy Zaremby- anglistki z wieloletnim międzynarodowym doświadczeniem, będącej także psychologiem ogólnym. Już samo wykształcenie autora świadczy o tym, iż książka jest profesjonalnym podejściem do tematu nauki języka obcego.
Książka zawiera 224 strony, podzielona jest na trzy części:
CZĘŚĆ I
 Przygotuj się do nauki- zagruntuj płótno
 Ujarzmić czas
CZĘŚĆ II
 Zderzenie z twoją prywatną górą lodową
 Zatankuj paliwko
CZĘŚĆ III
 Na resztę życia
     
Przemierzając przez wszystkie trzy części książki, możemy stopniowo przygotowywać się do nauki, rozplanować ją, dobrać odpowiednie dla nas metody oraz poznać sposoby na utrwalenie jej efektów.

I tak na przykład dowiadujemy się jakie istnieją systemy reprezentacji sensorycznej oraz co sprzyja, a co niekorzystnie wpływa na naukę w konkretnych przypadkach:


W dobraniu odpowiednich metod uczenia się, ważna jest także inteligencja człowieka, a dokładnie jej rodzaj(e). W książce ukazane zostało dziesięć typów inteligencji, do każdej z nich przypisano dziesięć metod jej rozwijania oraz elementy spowalniające i przyspieszające naukę w danym przypadku.

W książce zostało także poświęcone miejsce na stworzenie indywidualnego planu aktywniej nauki, którego jedna ze stron przedstawia się następująco:
Autorka krok po kroku wyjaśnia jak uzupełniać poszczególne rubryki tabeli.

Dużo miejsca poświęcono także wytrwałości i  ludzkiej pamięci. I tak na przykład z książki możemy się dowiedzieć w jaki sposób obciążamy naszą pamięć oraz poznać metodę stworzenia planu poprawy pamięci. Bardzo zaciekawiła mnie informacja, odnośnie tego, że:
Zapamiętujemy tylko:
20% z tego, co przeczytamy
30% z tego, co usłyszymy
40% z tego, co zobaczymy
50% z tego, co sami powiemy
60% z tego, co sami zrobimy
90% z tego, co zobaczymy, usłyszymy, powiemy i zrobimy

Nie bez znaczenia dla nauki jest także pojęcie czasu. I w tym aspekcie także wiele się możemy dowiedzieć z tej książki, m.in. jak dobrze zorganizować swój czas, jak ważna może być 1 minuta. Możemy także krytycznie przyjrzeć się swojemu podejściu do zagadnienia czasu, wypełniając rubryki tabeli:
"Sprawy rzadko blokują się z powodu braku czasu. Sprawy blokują się, ponieważ nie zdefiniowano, w jaki sposób należy je poprowadzić" (Allen, 2001)

Książka między poszczególnymi informacjami odnośnie efektywnej nauki, zawiera związane z nimi ćwiczenia, np.
oraz istotne dla naszej nauki cytaty, np
Jeżeli chodzi o język książki- jest bardzo lekki, treść w dużej mierze opiera się na dialogu pomiędzy dwoma koleżankami, z których jedna udziela skutecznych metod na efektywną naukę. Nie są to tylko suche 'złote rady' rób tak, tak i tak, a na pewno za miesiąc nauczysz się całego angielskiego, francuskiego i połowę innego języka ;) W książce zwrócono uwagę na to, że efekty nauki przychodzą zawsze, ale stopniowo, potrzebna jest systematyczność- "Kiedy poprawiamy się odrobinę każdego dnia, po pewnym czasie zaczynają pojawiać się olbrzymie zmiany".
Autorka swoje rady popiera cytatami znanych filozofów, np. J.Strelaua czy P.Gollwitzera, a więc nie są to sposoby wedle jakiegoś tam 'widzi mi się'. Dodatkowo jest wiele przykładów z życia codziennego, które możemy odnieść do skuteczniej nauki, np.
"Czyli patrząc na swój rozwój jako kierowcy, przeszłam następujące etapy: od nieświadomej niekompetencji do świadomej niekompetencji, później do świadomej kompetencji aż do nieświadomej kompetencji. To, co robimy perfekcyjnie, bez zastanowienia, mechanicznie i automatycznie, w czym naprawdę jesteśmy dobrzy, to nasza nieświadoma kompetencja. Etap ten jest zawsze poprzedzony trzema wymienionymi wyżej. Najczęściej, ucząc się czegoś, w ogóle o tym nie myślimy. Dziwimy się tylko, dlaczego to tak długo trwa."
Kwintesencją treści książki jest puenta umieszczona na końcu:
"W nauce języka na efektywność i szybki postęp wpływa kilka czynników jednocześnie. Jeśli zaniedbasz jeden- runie wszystko. Pamiętaj, cały łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo."
Mimo, iż tytuł książki sugeruje, że jest ona skierowana do osób chcących uczyć się obcego języka, to rady w niej zawarte- tytułowe strategie, spokojnie można przenieść na inne obszary nauki,a  nawet dziedziny życia. Mi osobiście książka ta pomogła 'zorganizować' pisanie pracy licencjackiej, może to zabrzmi dosyć dziwnie, ale zmotywowała mnie do tego i dzięki wskazówkom w niej zawartym potrafiłam odpowiednio podejść do tego zagadnienia.  Dodatkowo uświadomiłam sobie jak bardzo marnuję swój jakże cenny czas, po lekturze tej książki spojrzałam na to zagadnienia z innej perspektywy.
Polecam tę książkę przede wszystkim osobom mającym trudności z opanowaniem języków obcych, ale nie tylko. Również tym, które ogólnie ciężko podchodzą do tematu nauki, nie potrafią się zorganizować oraz nieodpowiednio gospodarują czasem.
Moja ocena jest jak najbardziej pozytywna, 5/5!
Książkę tę, jak i wile innych możecie zakupić w Księgarni Sensus.

3/21/2013

Kulinarnie: sałatki x2

Witajcie Kochane!
Jakoś ostatnio mało się tu udzielam i na Waszych blogach również mnie nie było w dniach ostatnich, ale po pierwsze jakoś jestem ogólnie zmęczona i bez życia, po drugie przed Świętami chcę już mieć napisane i doszlifowane dwa rozdziały pracy licencjackiej i nad tym pracuję, a po trzecie właśnie... Święta- trzeba pomału się do nich przygotowywać.
Dziś przepisy na dwie sałatki- jedna już oklepana z zupki chińskiej- ile ludzi tyle przepisów na nią :PP a druga to taka trochę autorska- co było pod ręką- na sałatkę z filetem z piersi kurczaka.

               Sałatka z zupką chińską                
zupkę przyrządzamy według przepisu na opakowaniu, gdy przestygnie, odcedzamy makaron od rosołu i dodajemy go do reszty składników
Wszystkie składniki mieszamy i doprawiamy wedle uznania.

               Sałatka z kurczakiem i makaronem                 
Składniki:
3 ogórki korniszone
1 papryka czerwona
3 jajka
filet z piersi kurczaka
makaron świderki (ok. 25dag)
majonez, natka pietruszki, sól, pieprz, bazylia, oregano

Ogórki, paprykę i jajka (uprzednio ugotowane i obrane) kroimy w kostkę. Filet z piersi kurczaka również kroimy w grubszą kostkę, solimy, wegetujemy i smażymy na oleju. Dodajemy do pozostałych składników, do których następnie dołączamy ugotowany makaron- świderki i mieszamy wszystko z majonezem. Doprawiamy do smaku. 
I życzę podwójnie smacznego :)

Wieczorkiem Was poodwiedzam, a teraz śmigam umyć okienko, aby wiosenne promienie, bez problemu dostały się do mojego pokoju. :)
Buźkam :**

3/18/2013

A może by tak mała czarna na poprawę nastroju? ;)

Witam serdecznie moje Czytelniczki! :) 
A może i jakiś Czytelnik płci męskiej tu zbłądził, to też witam :D

Dziś słów parę na temat kawy- tytułowej małej czarnej.

Zimowa aura może u wielu osób spowodować spadek koncentracji,  wzmożoną senność, czy pogorszenie nastroju. Aby temu zaradzić warto pijać naturalną kawę. Zawarta w niej kofeina ma działanie pobudzające, ale nie tylko...
Zawartość kofeiny:
  • małe espresso ok. 60 mg
  • filiżanka kawy parzonej 70-140 mg
  • filiżanka kawy rozpuszczalnej 95 mg
  • filiżanka kawy mrożonej 50-70 mg
Bezpieczna dawka
Każdy organizm ma nieco inną tolerancję na ilość kofeiny, ale przyjmuje się, że dobowa porcja tej substancji nie powinna przekraczać 400mg. Oznacza to, że dziennie możemy sobie pozwolić na 3 filiżanki kawy. Ilość tę warto zmniejszyć, jeżeli dodatkowo pijamy tez inne napoje kofeinowe, np. czarną herbatę (szklanka zawiera 50 mg kofeiny), herbatę zieloną (30 mg w szkl.), czy napoje typu cola (45 mg w butelce 0.33l) oraz oczywiście rożnego rodzaju energy drinki.
Działanie
Jak już powszechnie wiadomo kawa ma działanie pobudzające. Naukowcy dowiedli też, że regularne picie 1-2 filiżanek dziennie poprawia pamięć, obniża ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, Parkinsona, cukrzycy typu II, chorób serca, raka jelita grubego, wątroby i pęcherza. To także środek zapobiegający bólom mięśni i napadom duszności, np. przy astmie. Skąd to zdrowotne działanie? Kawa jest dobrym źródłem przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki, przez co zapobiegają niszczeniu i mutowaniu komórek, Dodatkowo kofeina rozszerza oskrzela, ułatwiając oddychanie i dotleniając organizm. Ponieważ ma również działanie moczopędne, ułatwia usuwanie toksyn.
Przeciwwskazania
Z napojów kofeinowych powinny zrezygnować (lub ograniczyć do minimum) kobiety w ciąży, bo płód nie potrafi przetwarzać kofeiny. Ponieważ przenika ona do mleka, nie jest wskazana także przy karmieniu piersią. Inne przeciwwskazania to osteoporoza (kofeina utrudnia przyswajanie wapnia), choroba wrzodowa (kawa podrażnia przewód pokarmowy) i duże skoki ciśnienia krwi (kofeina może nasilać tę dolegliwość).
źródło tekstu- Przyjaciółka

Osobiście nie wyobrażam sobie popołudnia bez kubka kawy i czegoś słodkiego doń. Nie pijam kawy w celu podniesienia ciśnienia, czy 'bo mi się chce spać', lecz ze względu na jej walory smakowe. Bardzo lubię się tą używką delektować :)
Toteż byłam bardzo zadowolona, gdy uzyskałam możliwość przetestowania kilku smaków kaw od firmy Skworcu.
Otrzymałam następujące smaki:
rozpuszczalna:

  • bananowa- skład: kawa rozpuszczalna, aromat bananowy
  • wiśniowa- skład: kawa rozpuszczalna, aromat wiśni
  • pomarańczowa- skład: kawa rozpuszczalna, aromat soczystych pomarańczy
ziarnista:
  • wiśnia w rumie- skład: kawa Arabica Columbia Excelso, aromat dojrzałej wiśni i rumu
  • czekoladowa- skład: kawa Arabica Columbia Excelso, aromat pysznej czekolady 

    Jak już wspomniałam, do kawy muszę mieć cosik słodkiego :)
  • UWAGA! Zdjęcia drastyczne dla osób na diecie!
bananowa z babeczkami bananowymi
a tu pomarańczowa z serniczkiem
do wafli czekoladowa
a do pączusia wiśnia w rumie

Wiśniowa rozpuszczalna nie załapała się na sesję- nie to, że do niej coś mam;)

Zatem przejdę do opinii. Powyższe kawy nie tylko pachną pomarańczowo, bananowo etc. ale też tak smakują. Oczywiście smak kawy samej w sobie nie został tymi aromatami 'zabity' lecz współgra z nimi tworząc bardzo ciekawą kompozycję smakową. Kawy rozpuszczalne mają delikatniejsze smaki i aromaty, mimo widocznych na zdjęciach ciemniejszych barw. Kawy ziarniste pachną bardzoooo wyraziście! Aromat ich czuć w całym pomieszczeniu. W sumie dzięki nim przekonałam się do kawy parzonej, do tej pory piłam kawy jedynie rozpuszczalne. Zwykła kawa parzona mi nie podchodziła, ale w przypadku kaw od Skworcu, moje kubki smakowe były szczęśliwe i merdały języczkiem :D 
Właściwie to każdy z tych smaków ma w sobie coś wyjątkowego, ale patrząc na ilość jaka mi w tym momencie została, stwierdzam, że najbardziej przypadła mi do gustu kawa czekoladowa;) Mój narzeczony bardzo polubił kawę bananową i tylko taką chce pić. Trudno mi wybrać faworyta z tej piątki. Gdy potrzebuję słodyczy- pije czekoladową, orzeźwienia?- sięgam po kawę pomarańczową- taaak, tak, kawa potrafi orzeźwić ;) Wykwintny smak zapewni kawa wiśnia w rumie, odrobinę goryczki bananowa, a fantazyjnego smaku- kawa wiśniowa.
Wszystkie są pyszne i oceniam na 6! :)
Dziś minął dokładnie miesiąc od kiedy otrzymałam paczuszkę z tymi pysznościami i powiem szczerze, że mimo, iż nie przechowywałam tych kaw w jakiś specjalistycznych warunkach, ot tak jak mi przysłano, to nadal pachną bardzo intensywnie, co przekłada się tez na ich smak, w ogóle nie zwietrzały.

Dziękuję firmie Skworcu za przekazanie mi tych smakołyków do testów, jednocześnie podkreślam, iż fakt ten nie wpłynął w żadnym stopniu na moja opinię o powyższych produktach.
Z bogatym asortymentem firmy- kawy, herbaty, akcesoria, przyprawy, itp. możecie zapoznać się na jej stronie internetowej KLIK lub allegro KLIK. Polecam!
                                                                                             
Moje nowe perfumki- pachą tak samo pięknie jak wyglądają :)

Na razie zmykam, a później Was poodwiedzam :)
Buźka! :*

3/17/2013

WAX henna treatment wosk/odżywka do włosów.

Hej Dziewczęta! :D

Dziś przedstawię Wam kolejny produkt, którym faszeruję moje włosy od zewnątrz, a mianowicie odżywkę/maskę do włosów treatment WAX.
Intensywnie regenerująca odżywka do włosów z wyciągiem z henny. Receptura oparta na ekstrakcie henny pozwala na głęboka penetracje włosa i cebulki włosowej, dzięki czemu odżywcze składniki docierają do miejsc, gdzie są najlepiej wykorzystane. Maska intensywnie regeneruje i przywraca odpowiednie nawodnienie włosów.
Produkt zamknięty jest w zakręcanym opakowaniu, które jest zaplombowane, toteż mamy pewność, że nikt w nim nie maczał palców ;)
Odżywka ma gęstawą konsystencję, przypominającą budyń i jasnoróżową barwę. Jeżeli chodzi o zapach, to jest ciężki do sprecyzowania- ani ładny, ani brzydki, taki jakby kremowy, nie przeszkadza, ani nie zachwyca.

Maskę wmasowywałam w skórę głowy i włosy i zostawiałam na ok. 20 minut, pod czepkiem, po czym bardzo obficie spłukiwałam. Nie jestem w stanie stwierdzić czy wpłynęła na poprawę stanu moich włosów, ponieważ, jak już kiedyś wspominałam, używam wielu produktów do włosów i ciężko mi stwierdzić, który 'oddziałuje długofalowo' na moje włosy.
W każdym razie:
-maska nie obciążyła moich włosów i nie przyspieszyła ich przetłuszczania
- 'rozplątała je' i w czasie spłukiwania jej, włosy prześlizgiwały się pomiędzy palcami
-wygładza włosy, jednocześnie podkreślając skręt końcówek- zazwyczaj na końcach są napuszone
-nadała włosom lekkości
-nadaje włosom piękny połysk oraz wydobywa z nich głębie koloru
-włosy są bardzo miękkie i przyjemne w dotyku
-produkt nie podrażnił skóry mojej głowy i nie wywołał efektów niepożądanych 
- wydajność zależy w dużej mierze od długości i gęstości włosów, jednak bardzo dobrze się ją rozprowadza, toteż uważam, iż jest wydajna

Maskę tą można zakupić w Drogerii Pokusa za jedyne 10.59zł za uwaga- aż 480g produktu! Ta którą ja posiadam wyprodukowana została w styczniu tego roku, a jej termin ważności kończy się w styczniu 2017roku- więc mimo dużej zawartości opakowania, spokojnie zdążę ją zużyć.
Za pośrednictwem allegro możecie nabyć w Drogerii wiele markowych produktów kosmetycznych w niebywale niskich cenach i jakości bez zastrzeżeń, o czym świadczą chociażby same pozytywne komentarze wystawione sprzedającemu przez zadowolonych klientów Drogerii Pokusa. Transakcji dokonać można także za pomocą e-mailów, pisząc na adres: drogeriapokusa.ck@gmail.com  
 Lecę do Was w odwiedzinki :D
Buziaczki:* Miłej niedzieli :D

3/15/2013

Lumpeksowe love, czyli o ostatnich zdobyczach z sh :)

Cześć Dziewczęta! :)
Nie będę pisać o ataku zimy, bo chyba zaleciałoby monotematycznością w blogosferze :D Wspomnę tylko, że warunki na drodze są fatalne, półmetrowe zaspy wcale nie umilają podróży, zwłaszcza, gdy siedzi się za kierownicą... Zamiast tego pokażę Wam co złowiłam w 'ciupie' w ostatnim czasie :)

A więc let's go!
Trzy zwykłe koszulki: Gap-5zł, Espirit-5.5zł, Closer-4.5zł
Koszulka z bardzo ciekawym tyłem, pod spód biały top i będzie elegantarsko ;) Realitee, 6zł

Bluzka nowa z metką, Religion, 17zł
Tunika w paski, z dzianiny, West one, 9zł
Żakiet taliowany, H&M, 9zł
Płaszczyk, jest w świetnym stanie, wygląda na zniszczony, ale oblazł w jakieś puszki, farflocle, badziewia, a nie był jeszcze czyszczony przeze mnie ;) John Rocha, 8zł
Balerinki, New look, 5zł




I to by było na tyle ;) Jestem zadowolona ze swych zdobyczy. Może ceny nie są szokująco niskie, ale szmatki są w bardzo dobrym stanie i warte swojej ceny :) Teraz czeka mnie prańsko i jakimś cudem upchanie ich do szafy, tylko gdzie? ... ;)


Miłego weekendu! :* Buziaczki :*